Przejdź do treści Przejdź do menu

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację jej funkcji.

Wykorzystywane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu internetowego. Dzięki tym plikom nasz serwis internetowy jest wyświetlany prawidłowo oraz możesz z niego korzystać w bezpieczny sposób. Te pliki cookies są zawsze aktywne, chyba że zmodyfikujesz ustawienia swojej przeglądarki internetowej, co jednak może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem serwisu internetowego.

25.01.2025 r.

     Tym razem ponownie wybraliśmy się do Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Atrakcja była tylko jedna, ale za to unikatowa. Odwiedziliśmy kopalnię węgla kamiennego w Zabrzu "Guido". Zabytkowy zakład wchodzi w skład Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego i jest jedną z najgłębiej położonych podziemnych tras turystycznych w Polsce. My wybraliśmy trasę "Podziemny spacer górniczy" i zjechaliśmy ponad 300 m poniżej poziomu terenu.

    Zbiórka była bardzo wcześnie, bo już o 6:35 i pewnie znaczna cześć uczestników zastanawiała się, kto wymyślił tak nieludzką godzinę. Jak zwykle, aby ograniczać koszty wybraliśmy się pociągiem, który przyjechał punktualnie o 6:53 i o dziwo punktualnie dowiózł nas na miejsce, czyli do Katowic.

    Niestety konurbacja katowicka jest bardzo rozległa, bo to metropolia, której rozciągłość ze wschodu na zachód liczy kilkadziesiąt kilometrów, a my musieliśmy się dostać na niemal jej drugi koniec. Czekała nas krajoznawcza podróż autobusem linii nr 23, którym przejechaliśmy przez aż 5! "baśniowych" miast.  Dla niektórych spędzenie godziny w autobusie było nie lada wyczynem. 

    Na szczęście również i ten środek transportu nie zawiódł i dotarliśmy do celu o zaplanowanej godzinie. Kolejny etap to szybki spacer do kas, zakup biletów, podział na dwie grupy i witaj przygodo! A co zobaczyliśmy? Resztę niech opowiedzą zdjęcia.

Aaaaaa zapomniałem o jednym. Marta miała urodziny, o których dowiedzieliśmy się w galerii handlowej w Katowicach :-). Wszystkiego naj... naj... naj... Marto. 100 lat i więcej. Dalekich i niezapomnianych podróży, odkrywania nowych miejsc i zachowywania tych obrazów w pamięci. Cukierki były pyszne. To były niezłe urodziny, z ochroniarzami i galerią na wyłączność, Marta Ty to masz znajomości.

No i start. Zakładamy kaski i ruszamy.

Zejście do szybu i zjazd windą w ciemności na głębokość ponad 300 m.

    Szybka zbiórka, kolejno odlicz. Wszyscy obecni ufff. Nasz przewodnik przeszkolił nas i poinformował, że najważniejsze jest bezpieczeństwo. Sztygar, czyli kierownik, był odpowiedzialny za swoich podwładnych i dbał, aby na koniec szychty wszyscy bezpiecznie opuścili grube.

    A co tam na tej grubie można zobaczyć? No przede wszystkim był jeszcze węgiel ;), widzieliśmy niskie chodniki z podporami drewnianymi i metalowymi, ciągle sprawne i głośne taśmociągi, które przenosiły urobek,

kombajny górnicze oraz część kopalnii, w której obserwowaliśmy efekty tąpnięć.

    Dowiedzieliśmy się i doświadczyliśmy, że do sprawnego przemieszczania się w kopalnii służyły podziemne kolejki. 

   Podziwialiśmy pracę kombajnu chodnikowego oraz kombajnu ścianowego przesuwanego po specjalnej konstrukcji przenośnika zgrzebłowego współpracującego z obudową zmechanizowaną (hmmmm, ale skomplikowana nazwa). No i były nawet zęby smoka.

     Cały podziemny spacer trwał niemal 2 godziny, a każde poznane urządzenie było niezwykłe. Na koniec hrabia Guido Henckel von Donnersmarck (założyciel i właściciel kopalnii), podziękował nam osobiście i miał nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczymy się.

    Na powierzchnii zrobiliśmy jeszcze wspólne zdjęcie i autobusem krajoznawczym (tym razem nr 7 przejechaliśmy do Katowic). W dawnej stolicy województwa katowickiego znaleźliśmy jeszcze czas na szybki posiłek i o mały włos spóźnilibyśmy się na pociąg powrotny. Do Bielska dotarliśmy zgodnie z planem, choć w nieco przepełnionym wagonie.  Do zobaczenia na kolejnej wycieczce.